00

Nie odbieram dzieła sztuki przez biografię twórcy, więc mam w wielu przypadkach znikomą wiedzę kto z kim spał, kto co ćpał, kto kogo zdradzał i jak. Dlatego wielu fenomenów pop kultury kompletnie nie absorbuję, gdyż są one bez tych istotnych faktów kompletnie dla mnie nieprzyswajalne, albo przez nadmiar obecności tych faktów w osmozie medialnej zaczynam być nieprzemakalny na same dzieła. Przepraszam, ale nikt nie jest doskonały. O Amy Winehouse napisał kiedyś na cogra.pl Totem: “Nie cierpię tej dziewuchy! Jest paskudnie wytatuowana, ma brudne nogi, klnie jak szewc i wciąga nosem wszystko, łącznie z proszkiem Vizir…. Dość! Muzykalność i wyczucie frazy rozkładają na łopatki. W jej piosenkach siedzą elementy jazzu, soulu, rocka i popu. Wszystko, co szlachetne w tych gatunkach podane w mistrzowski