00

Zdarza się przecież, że artyście bezkompromisowemu przyjdzie do głowy, by nagrać płytę dla przyjemności. Swojej lub słuchacza. Tak podpisała swoją płytę “Ship of Fools" grupa Tuxedomoon. Pamiętam jak ortodoksyjni guru muzyki ze sceny Leslau & Ciechocinek wyśmiewali wszystkich, którzy z dumą nieśli ten krążek pod pachą wychodząc ze sklepu muzycznego. (Ta płyta miała swoją polską edycję w wytwórni Pronit). Dziś jestem prawie pewien, że bardziej szkodząc, niż popularyzując dobrą muzykę. Jednak lepiej było słuchać Tuxedomoon w tej przystępnej wersji, niż nie poznać ich wcale. Eksplorując przy okazji najnowszej płyty zespołu VOŁOSI wydawnictwa Unzipped Fly Records poznałem płytę Wojtka Traczyka pt. “Dziękuję, Dobrze” Już sam tytuł wywarł na mnie wielkie wrażenie. Bardzo kulturalnie wyprostowany środkowy palec. Ekstrawertycznie introwertyczny i krzyczący ciszą. Lubię takie oksymoroniczne