00

"Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego." — Mahatma Gandhi. Był rok 1989. Kupiłem płytę Mirosława Czyżykiewicza “Autoportret I” wydaną na winylu w ramach właśnie powstałego cyklu “Płyta dla autora”. (Z nadejściem kapitalizmu autorzy wyginęli i cykl miał jeszcze tylko jedną emanację, w postaci Płyty Garczarka Andrzeja). Włączyłem i usłyszałem to, co wtedy było powszechne w powietrzu pewnych twórczych środowisk: wsobne wyparcie na wszystko zewnętrzne, w tym uporczywa ucieczka od polityki, od której nie dało się wówczas uciec. Dużo egoistycznej, monadycznej, solipstystycznej poezji. To był wtedy duży kawałek mnie. Choć nie jedyny. Do dziś mówię kilkoma zdaniami z tamtej płyty. Np.: Bracie, cześć, później wiesz, niż obiecywałem, piszę list, ale się trochę