Liczenie trupów na żywo
Byłem niedawno w sklepie z biletami na różne wydarzenia muzyczne. Przeczytałem na tablicy Body Count i nagle przeniosłem się w czasie. Zeszły wiek. Rok 1997. Zaledwie 6 lat po powstaniu i tylko 5 lat po pierwszej płycie zespołu Body Count
Nie kupuję psa, który na mnie szczeka
Przyznam się, że regularnie czytam teksty na cogra.pl i ogromnie cieszy mnie nasz zestaw redaktorski. Ci, co tu grają, bardzo mnie inspirują. Jak nie z bluesa wyjącego ktoś wyjedzie, to przynajmniej z kalibra całkiem sporego. I człowiek sobie o czymś przypomni. I się dowie, że płyty można kupować na Allegro. :-) I zaskoczy się w ogóle ku wielkiemu zaskoczeniu swojemu. O hip-hopie myślę bardziej w kategoriach zjawiska socjologicznego niż muzycznego, niemniej jakiś kontakt i pewne zrozumienie dla tych produkcji mam. Mam też kilka wspomnień z czasów burzy i naporu, kiedy doceniłem punk rockową rolę, jaką hip-hop pełnił dla tych, którym takie przedpotopowe nazwy jak Sex Pistols, Dead Kennedys, Kryzys i Armia nie mówiły nic lub trąciły zgredostwem. Wiadomo, że haipe-haope jest „muzyką”,