00

Prawie miesiąc temu GRAmofan zainspirowany wydarzeniami politycznymi odświeżył sobie album “Czerwony” zespołu AYA RL, a ja w tym tygodniu z podobnych powodów odświeżyłem dwa pierwsze. Na winylach. Cieszę się, że po trzydziestu (1985-2015) latach od powstania Czerwonego albumu wciąż nie znajduję na nim żadnego słabego miejsca. Zarówno produkcyjnie, muzycznie, tekstowo i konceptualnie. Uważam, że to dobrze, że na winylu nie ma “Skóry”. To jednak inna jakość. Świetna, ale byłaby fałszywym tonem na tej płycie. Jestem pod wrażeniem niezwykłych, poetyckich tekstów Pawła Kukiza, które są ponadczasowe i wciąż aktualne. Albo właśnie się zaktualizowały. Sam nie wiem. Bliżej mi jednak to tezy, że sprzeciwianie się złu i zadawanie właściwych pytań jest wiecznie na czasie. Krótko mówiąc, ta płyta jest perfekcyjna tekstowo. A “Unikaj zdjęć” nabrało jeszcze głębszego

fot. Darek Anaszko     Co gra? Wszystko! Kocham kochać, używać i nadużywać. Poznawać, zagłębiać w nowe, gadać, działać, obserwować. Rozpusta i asceza. Obscena i skromność. Życie mi gra! Co nie gra, choć innym gra? Dobra mina do złej gry. Zamiatanie pod dywan. Udawanie że wszystko gra. Hipokryzja. Co tak zagrało, że? Neli Andreeva „Malka moma” i Tomuś Waits „Hoist That Rag” Przy pierwszym chce mi się latać. Przy drugim zabijać. Przy obu ryczę

Kiedy niezauważony mijał pierwszy dzień maja 2015 roku, a ja zastanawiałem się o jakiej piosence w związku z tym napisać kolejny wpis na cogra.pl, uznałem, że nie ma już klasy robotniczej. To znaczy oczywiście jest, ale że Working Class Hero Lennona się zdezaktualizowało https://www.youtube.com/watch?v=njG7p6CSbCU i nie ma już  tego wszystkiego, co kazało artystom awangardowym w latach 80-tych ubiegłego wieku ubierać się w drelichy i socjalizować. Więc o czymże pisać na warsiawskim bruku? O Malczikach w wykonaniu Deriglasoffa? (Bo tylko ta wersja jest oficjalna, reszta to podróbki,) (brak linka do tej wersji, za to mamy opis płyty XXX) O Nie idź do pracy The Users? https://www.youtube.com/watch?v=63n2nnBzs2Y Oczywiste oczywistości. To może dalej. O piosence z 1983 roku. O tym jedynym utworze, dla którego powinien powstać zespół Lombard. Bo przyznaję się do winy. Mam poczucie kiczu

fot. Jakub Adamec     Co gra? Och, to zależy jakiego dnia, jakiego tygodnia. Ja słucham falami, w ostatnich dniach przekładaniec z oper, nacisk na Debussy'ego „Peleas i Melisanda“, Boulez, „Cherry Bomb“ Tylera, The Creatora, cały czas przerabiam też starego Hall & Oatesa, mam też fazę na Curtisa Mayfielda. Na stałe mam też kilka afrykańskich płyt na wierzchu. W tym roku najlepszą płytą, i ciężko będzie ten wynik, pobić jest „To Pimp a Butterfly“ Kendricka Lamara, z polskich „Orient“ Synów i choć może nie powinienem tego wymieniać, bo wydałem tę płytę w Mik Musik, ale Wilhelm Bras i jego „Visionaries & Vagabonds“. Co nie gra, choć innym gra? Wiekszość tego, co w polskim komercyjnym radio i TV. Myślę, że w niektórych przypadkach wszystko. Co tak zagrało, że? Z